Rynek akumulatorów zasilających jest w pełni zliberalizowany: lokalne firmy muszą mierzyć się z zagraniczną konkurencją

„Nadchodzi wilk w branży akumulatorów.”Niedawno cykliczny katalog wydawany przez Ministerstwo Przemysłu i Informatyki wywołał wzruszenie branży.

Jak wynika z „Katalogu zalecanych modeli promocji i zastosowania nowych pojazdów energetycznych (11. partia w 2019 r.)” nowe pojazdy energetyczne wyposażone w akumulatory z udziałem inwestorów zagranicznych po raz pierwszy otrzymają w Chinach dotacje.Oznacza to, że po zniesieniu „białej listy” akumulatorów w czerwcu tego roku, rynek akumulatorów China Dynamics (600482, Stock Bar) oficjalnie otworzył się na inwestycje zagraniczne.

Ogłoszonych tym razem w sumie 26 samochodów osobowych obejmuje 26 samochodów osobowych, w tym 22 pojazdy całkowicie elektryczne, w tym całkowicie elektryczny sedan Tesla, który będzie produkowany w Chinach.Obecnie nie jest jasne, kto będzie dostawcą akumulatorów Tesli po ich wyprodukowaniu w Chinach.Jednak po wejściu do katalogu dotacji odpowiednie modele najprawdopodobniej otrzymają dotacje.Oprócz Tesli na listę rekomendowanych trafiły także zagraniczne marki Mercedes-Benz i Toyota.

W ciągu ostatnich kilku lat chińskie dotacje na nowe pojazdy energetyczne były silnie powiązane z wybranymi producentami akumulatorów zasilających.Noszenie akumulatorów wyprodukowanych przez firmy akumulatorowe znajdujące się na „białej liście” i wejście do zalecanego katalogu to pierwszy krok do uzyskania dotacji.Dlatego też w ostatnich latach importowane pojazdy nowej energii, głównie Tesli, nie były subsydiowane.Krajowi producenci pojazdów na nowe źródła energii i producenci akumulatorów również od kilku lat cieszą się „okresem okna” szybkiego rozwoju.

Prawdziwej dojrzałości branży nie można jednak oddzielić od badania rynku.W miarę stopniowego wzrostu sprzedaży i liczby właścicieli nowych pojazdów napędzanych energią, odpowiednie działy kierują także rozwojem branży od kierowanej polityką do rynkowej.Z jednej strony z roku na rok zmniejszane są dotacje do pojazdów nowej energii i do końca 2020 roku zostaną całkowicie wycofane z rynku. Z drugiej strony zapowiedziano także zniesienie „białej listy” akumulatorów energetycznych w koniec czerwca tego roku.

Oczywiście, zanim dotacje zostaną całkowicie wycofane, chiński przemysł pojazdów napędzanych energią w pierwszej kolejności stanie w obliczu konkurencji ze strony zagranicznych odpowiedników, a największy ciężar poniesie przemysł akumulatorów.

Całkowita liberalizacja akumulatorów z inwestycjami zagranicznymi

Jak wynika z najnowszego opublikowanego katalogu, do sekwencji dotacji weszły nowe modele energetyczne zagranicznych marek, takich jak Tesla, Mercedes-Benz i Toyota.Wśród nich Tesla zadeklarowała dwie wersje modeli wpisanych do katalogu, odpowiadające różnym gęstościom energii układu akumulatorów i zasięgom przelotowym.

Dlaczego jest taka różnica w tym samym modelu Tesli?Może to być częściowo związane z faktem, że Tesla wybrała więcej niż jednego dostawcę.Od początku tego roku Tesla była narażona na zawarcie „niewyłącznych” umów z wieloma producentami akumulatorów.Do celów „skandalu” zaliczają się CATL (300750, Stock Bar), LG Chem itp.

Dostawcy akumulatorów Tesli zawsze wprowadzali w błąd.W raporcie Działu Badań Oddziału Battery China.com ds. zastosowań akumulatorów wskazano, że modele Tesli wybrane do zalecanego katalogu są wyposażone w „baterie potrójne produkowane przez firmę Tesla (Szanghaj)”.

Tesla rzeczywiście produkuje własne moduły akumulatorów, ale kto dostarczy ogniwa?Długoterminowy obserwator Tesli przeanalizował reportera 21st Century Business Herald, że powodem, dla którego model ma dwie gęstości energii, jest to, że jest wyposażony w ogniwa akumulatorowe (tj. ogniwa) firm Panasonic i LG Chem.

„To pierwszy przypadek, kiedy do katalogu dotacji trafił model wyposażony w zagraniczne ogniwa.”Osoba ta zwróciła uwagę, że oprócz Tesli do katalogu dotacji trafiły także dwa samochody marki Beijing Benz i GAC Toyota i żaden z nich nie jest wyposażony w krajowe akumulatory.

Tesla nie zareagowała na ogniwa akumulatorowe konkretnej firmy, z których korzysta, jednak od czasu zniesienia „białej listy” akumulatorów zasilających jest tylko kwestią czasu, czy akumulatory produkowane przez firmy finansowane z zagranicy oraz samochody wyposażone w te akumulatory trafią na rynek katalog dotacji.

W marcu 2015 roku Ministerstwo Przemysłu i Informatyki wydało „Specyfikacje branżowe akumulatorów samochodowych”, w których podstawowym warunkiem uzyskania dotacji na pojazdy nowej energii będą akumulatory produkowane przez zatwierdzone firmy.Od tego czasu Ministerstwo Przemysłu i Informatyki sukcesywnie wypuszczało cztery partie katalogów przedsiębiorstw zajmujących się produkcją baterii zasilających (tj. „Białe Baterie Power”).List”), budując „mur” dla chińskiego przemysłu akumulatorów.

Z informacji wynika, że ​​wszyscy 57 wybranych producentów akumulatorów to firmy lokalne, a japońscy i koreańscy producenci akumulatorów, tacy jak Panasonic, Samsung i LG Chem, z których wcześniej korzystali SAIC, Changan, Chery i inne firmy samochodowe, nie zostali uwzględnieni.Ponieważ te finansowane z zagranicy firmy produkujące akumulatory są powiązane z dotacjami, mogą jedynie tymczasowo wycofać się z chińskiego rynku.

Jednak „biała lista” od dawna nie ma związku z rozwojem branży.Reporter „21st Century Business Herald” dowiedział się już wcześniej, że w praktyce realizacja „białej listy” nie jest tak rygorystyczna, a niektóre modele, które nie korzystają z „wymaganych” baterii, weszły także do katalogu produktów Ministerstwa Przemysłu i Informatyki.Jednocześnie, w obliczu koncentracji rynku, część firm znajdujących się na „białej liście” ograniczyła swoją działalność lub nawet zbankrutowała.

Analitycy branżowi uważają, że wykreślenie „białej listy” akumulatorów i otwarcie rynku akumulatorów energetycznych na inwestycje zagraniczne to kluczowy krok w kierunku przejścia nowych chińskich pojazdów energetycznych od kierownictwa polityki do rynku.Dopiero wejście na rynek silniejszych firm umożliwi szybsze zwiększenie mocy produkcyjnych.Oraz obniżenie kosztów i osiągnięcie prawdziwego rozwoju nowych pojazdów energetycznych.

Marketing jest powszechnym trendem.Oprócz liberalizacji „białej listy”, bezpośrednim środkiem promującym urynkowienie branży jest stopniowe zmniejszanie dotacji.W ogłoszonym niedawno „Planie rozwoju przemysłu pojazdów energetycznych na lata 2021-2035” (projekt do komentarzy) również wyraźnie wskazano, że konieczne jest promowanie optymalizacji i reorganizacji przedsiębiorstw zajmujących się akumulatorami oraz zwiększenie koncentracji branży.

Redukcja kosztów jest kluczowa

Dzięki wsparciu i zachętom ze strony polityk branżowych w ostatnich latach szybko rozwinęło się wiele krajowych producentów akumulatorów, w tym CATL, BYD (002594, Stock Bar), Guoxuan Hi-Tech (002074, Stock Bar) itp., w tym Fuli , który niedawno znalazł się w Radzie ds. Innowacji Naukowych i Technologicznych.Technologia energetyczna.Wśród nich CATL stał się „panem” w branży.Z najnowszych danych wynika, że ​​w pierwszych trzech kwartałach tego roku udział CATL w rynku krajowym wzrósł do 51%.

W obliczu tendencji stopniowej liberalizacji rynku finansowane z zagranicy firmy produkujące akumulatory poczyniły ustalenia również w Chinach.W 2018 r. firma LG Chem rozpoczęła w Nanjing projekt inwestycyjny dotyczący akumulatorów zasilających, a Panasonic planuje także produkcję akumulatorów do pojazdów elektrycznych w swojej fabryce w Dalian.

Warto wspomnieć, że celem popularnych plotek są krajowi dostawcy baterii Tesli, Panasonic i LG Chem.Wśród nich Panasonic jest „znanym” partnerem Tesli, a amerykańskie Tesle są dostarczane przez Panasonic.

„Niezdecydowanie” i „przygotowanie” Tesli odzwierciedlają w pewnym stopniu zaciętą konkurencję w branży akumulatorów energetycznych.A jeśli chodzi o marki lokalne, które od kilku lat prężnie rozwijają się na rynku chińskim, czy tym razem poradzą sobie z konkurencją ze strony marek zagranicznych?

Osoba bliska branży akumulatorów powiedziała reporterowi 21st Century Business Herald, że przewaga konkurencyjna akumulatorów zasilających z inwestycjami zagranicznymi to głównie technologia i kontrola kosztów, które utworzyły pewne „bariery” na rynku.Biorąc za przykład firmę Panasonic, niektórzy analitycy branżowi zwrócili uwagę, że chociaż produkuje ona również trójskładnikowe baterie litowe, wykorzystuje inną proporcję surowców, co może zwiększyć gęstość energii przy jednoczesnej redukcji kosztów.

Jednak w ostatnich latach rozwoju, wraz ze wzrostem skali, koszt krajowych akumulatorów zasilających również z roku na rok maleje.Biorąc za przykład firmę CATL, cena jej systemu akumulatorów wyniosła 2,27 juanów/Wh w 2015 r. i spadła do 1,16 juanów/Wh w 2018 r., przy średnim rocznym łącznym spadku wynoszącym około 20%.

Krajowe firmy produkujące akumulatory również podejmowały wiele prób obniżania kosztów.Na przykład zarówno BYD, jak i CATL opracowują technologię CTP (CelltoPack, bezmodułowy zestaw akumulatorów), próbując poprawić wydajność akumulatorów dzięki bardziej usprawnionej konstrukcji wewnętrznej zestawu akumulatorów.Firmy takie jak Yiwei Lithium Energy (300014, Stock Bar) również przedstawiają raporty roczne. Zhong stwierdził, że należy poprawić poziom automatyzacji linii produkcyjnej, aby zwiększyć wydajność i obniżyć koszty.

Technologia CTP wciąż napotyka wiele trudności do pokonania, ale ostatnie wiadomości pokazują, że zestawy akumulatorów CTP firmy CATL weszły w fazę komercyjnej produkcji seryjnej.Podczas ceremonii podpisania umowy, która odbyła się 6 grudnia, w celu pogłębienia strategicznej współpracy pomiędzy CATL i BAIC New Energy, Zeng Yuqun, prezes CATL, powiedział: „Technologia CTP obejmie wszystkie istniejące i przyszłe główne modele BAIC New Energy”.

Podnoszenie poziomu technicznego i redukcja kosztów to kluczowe metody.Chińskie firmy produkujące akumulatory reprezentowane przez CATL wkrótce zapoczątkowują prawdziwy „przegląd” rynku.


Czas publikacji: 18 listopada 2023 r